Nie daj się oszukać na "policjanta"
Przestępcy wciąż modyfikują swoje metody, tak aby wyłudzić nasze oszczędności. Często pod presją czasu, starają się przekonać osoby starsze do opowiedzianych przez nich historii. Niestety, wciąż zdarzają się osoby, które dają się oszukać. W ostatnich dniach przekonała się o tym jedna z nyskich seniorek. Apelujemy do ludzi młodych - w rozmowach z najbliższymi, ostrzegajmy ich o takich sytuacjach!
6 lipca, oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nysie odebrał zgłoszenie o oszustwie. Jak przekazała 79-latka, w piątek tj. 3 lipca na jej numer stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta wydziału kryminalnego. Twierdził, że prowadzone są działania przeciwko grupie przestępczej mające uchronić oszczędności seniorów przed utratą, ponieważ przestępcy są w posiadaniu między innymi ich dowodów osobistych oraz kluczy do mieszkań. Rozmówca był bardzo przekonujący. Na potwierdzenie kazał zadzwonić seniorce pod numer 112 nie rozłączając się. Wówczas oszust przekazał słuchawkę kobiecie, która potwierdzała podane imię i nazwisko rzekomego policjanta. Następnie fałszywy funkcjonariusz poinformował kobietę, że jej dom jest obserwowany przez policjantów, którzy chcą złapać na gorącym uczynku złodziei i zabronił jej wychodzić z domu. Polecił również seniorce, aby spakowała do reklamówki kosztowności oraz pieniądze, jakie posiada i przekazała je pracownikowi Policji, który za chwilę do niej przyjdzie. Kobieta w obawie przed kradzieżą spakowała blisko 14 000 złotych oraz złotą biżuterię i postąpiła według instrukcji mężczyzny.
Nysanka w ogóle nie podejrzewała, że padła ofiarą oszustwa, a przestępcy poczuli się na tyle zuchwale, że jeszcze przez kolejne dwa dni telefonowali i pytali czy wszystko u niej w porządku. Poinformowali ją również, że rzekoma akcja wymierzona w przestępczość zostanie zakończona w poniedziałek tj. 6 lipca i do tego czasu seniorka wraz z mężem ma nie wychodzić z domu i z nikim się nie kontaktować, bo telefony są na podsłuchu.
6 lipca pokrzywdzona otrzymała kolejny telefon od tego samego oszusta. Rzekomy policjant poinformował nysankę, że pieniądze z jej konta bankowego zostały zabezpieczone i przelane na inne konto przez Prezesa Banku. Obecnie na jej koncie znajdują się pieniądze należące do policji i musi wykonać przelew na wskazane konto bankowe. W ten sposób 79-latka przekazała kolejne oszczędności oszustom. Łącznie kobieta straciła ponad 85 tysięcy złotych.
Policjanci cały czas apelują o ostrożność w kontakcie z osobami, które dzwonią do nas, przedstawiają się za naszą rodzinę bądź policjanta i żądają pieniędzy. Mimo to, zdarzają się seniorzy, którzy dają się oszukać. Ze swojej strony ponawiamy apel i prośbę kierujemy do osób młodych. Rozmawiajcie o takich historiach z waszymi rodzicami i dziadkami. Przestrzeżcie ich i przekażcie kilka cennych rad:
- Przede wszystkim należy zachować ostrożność - jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod policjanta, który mówi, że nasze pieniądze są zagrożone, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Podziel się zaraz tą informacją z bliskimi, nie działaj sam. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
- Aby potwierdzić dane osoby dzwoniącej, najpierw należy rozłączyć połączenie, a dopiero później wybrać numeru alarmowego 112.
- Nigdy nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na kontach bankowych.
- W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie działaniach telefonicznie! NIGDY nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie lub przelanie na inne konta bankowe.
- W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
Pamiętajcie, że metody którymi posługują się oszuści, cały czas są modyfikowane. Słyszeliśmy już o wielu wariantach oszustw na wnuczka, policjanta czy funkcjonariusza CBŚP. Każda może się różnić. Jednak każda kończy się tak samo. Nasz rozmówca potrzebuje pieniędzy, kosztowności i żąda ich natychmiastowego przekazania bądź przelania na inne konto bankowe. Uczulcie seniorów, których znacie, że to sygnały które powinny ich zaniepokoić. Niech nigdy nie oddają swoich pieniędzy osobom, których nie znają.