Tragiczne zdarzenia podczas 5. Rajdu Nyskiego
Nyscy policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło dziś około godziny 11.30 podczas 5. Rajdu Nyskiego. Na odcinku specjalnym nr 6 w miejscowości Stary Las samochód rajdowy uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. W wyniku zdarzenia zginął 40-letni kierowca, a 41-letni pilot rajdowy w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala. Wczoraj natomiast, na innym odcinku rajdu, dwóch fotoreporterów zostało rannych po tym, jak pojazd rajdowy wjechał w strefę niebezpieczną.
W niedzielę 12 października, około godziny 11.30 na odcinku specjalnym nr 6 Rajdu Nyskiego, pomiędzy miejscowościami Polski Świętów a Sucha Kamienica (gm. Głuchołazy), doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód rajdowy marki BMW uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Pomimo natychmiastowej reakcji świadków i podjętej pomocy, życia 40-letniego kierowcy nie udało się uratować. 41-letni pilot w stanie ciężkim został przetransportowany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala. Na miejscu przez wiele godzin pracowali policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Nysie oraz grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora.
Dzień wcześniej, 11 października, około godziny 15.30, na odcinku specjalnym Rajdu Nyskiego, w rejonie miejscowości Maciejowice doszło również do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem pojazdu rajdowego. 19-letni kierujący citroenem wjechał w osoby znajdujące się w strefie oznaczonej jako niebezpieczna.
W wyniku tego zdarzenia dwóch fotoreporterów w wieku 40 i 35 lat zostało przetransportowanych do szpitala, jeden z urazami kończyn dolnych, drugi z ogólnymi potłuczeniami. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nysie prowadzą czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności tego zdarzeń.
Ze względu na tragiczne zdarzenia organizator Rajdu Nyskiego podjął decyzję o przerwaniu i zakończeniu rajdu.