Czterech nocnych rajdowców straciło prawo jazdy
Prędkość, brawura, adrenalina, a może chęć udowodnienia rówieśnikom swoich umiejętności za kierownicą. Niestety, niebezpieczne zachowania kierowców w dalszym ciągu zdarzają się na naszych drogach. By zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców powiatu policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Nyskiej Komendy przeprowadzili działania pn. „DRIFT”. Podczas 3 dni skontrolowali blisko 200 kierujących, spośród których aż czterech młodych kierowców za przekroczenie prędkości straciło swoje prawo jazdy na trzy miesiące.
Policjanci drogówki każdego dnia dbają o bezpieczeństwo na naszych drogach. Między innymi kontrolują stan trzeźwości kierujących oraz sprawdzają posiadane przez kierowców uprawnienia. Mundurowi kontrolują również stan techniczny pojazdów, a także prędkość, z jaką poruszają się kierujący. Mimo wielu apeli i prowadzonych działań niestety na opolskich drogach w dalszym ciągu można spotkać osoby, które za nic mają bezpieczeństwo własne oraz innych uczestników ruchu, a drogę traktują jak tor wyścigowy. W związku z tym, policjanci Wydziału Ruchu Drogowego nyskiej komendy w godzinach nocnych przeprowadzili działania „DRIFT”.
Tylko w ciagu ostatniego weekendu policjanci nyskiej drogówki zatrzymali do kontroli blisko 200 kierujących, którzy popełnili wykroczenie drogowe. Prawie 80 z nich zlekceważyło przepisy ruchu drogowego, przekraczając dopuszczalną prędkość. Podczas dwóch weekendowych wieczorów, aż czterech kierowców straciło swoje prawo jazdy.
Pierwszym nieodpowiedzialnym kierującym, który stracił uprawnienia do kierowania pojazdami był 25-latek. Mężczyzna podróżował swoim bmw w centrum Nysy rozpędzając je do 81 km/h przy ograniczeniu do 30 km/h. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a na jego konto wpłynęło 13 punktów karnych. Ponadto mieszkaniec gminy Pakosławice został ukarany mandatem w kwocie 1500 zł.
Następnym kierującym, który stracił swoje prawo jazdy, był 20-letni kierowca forda. Młody mężczyzna po godzinie 22:30 w sobotę jechał z prędkością 95 km/h przy ograniczeniu do 40 km/h. W niespełna pół godziny później kierujący samochodem marki hyundai również miał za nic obowiązujące przepisy ruchu drogowego. Kierowca przekroczył prędkość o 51 km/h w obszarze zabudowanym.
Tej samej nocy, swoje prawo jazdy stracił 31-letni mieszkaniec Głuchołaz. Rozpędził prowadzony przez siebie samochód i jechał przez Niwnicę z prędkością 105 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h.
Na każdego z kierowców został nałożony mandat oraz punkty karne. Kierowcy stracili również na najbliższe 3 miesiące swoje uprawienia do kierowania pojazdami.
Przypominamy, że droga to nie tor wyścigowy, a jedną z głównych przyczyn zdarzeń drogowych jest właśnie przekraczanie prędkości. Konsekwencją zbyt szybkiej jazdy są nie tylko ustawowe kary, ale przede wszystkim narażenie na niebezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego!