Uczciwość nie pozwoliła mu spać
Jednym z zadań policjantów jest poszukiwanie osób, które ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości. Jednak tym razem sytuacja do jakiej doszło w Komendzie Powiatowej Policji w Nysie zaskoczyła nawet mundurowych. Poszukiwany listem gończym mężczyzna sam zgłosił się do policjantów i wskazał swoje miejsce pobytu. Mężczyzna oświadczył, że czeka na policyjny patrol. Funkcjonariusze zatrzymali już "uczciwego" przestępcę, który teraz prawie dwa lata spędzi w więzieniu.
Do nietypowej sytuacji doszło ostatnio w Komendzie Powiatowej Policji w Nysie. Do oficera dyżurnego zadzwonił mężczyzna, który oświadczył, że jest poszukiwany. Podczas rozmowy bez wahania wskazał również miejsce, gdzie obecnie przebywa. 43-latek poinformował też, że jest gotowy na zatrzymanie i czeka na policyjny patrol.
We wskazane miejsce udali się nyscy policjanci, aby sprawdzić czy zgłoszenie polega na prawdzie, ponieważ według dyżurnego mężczyzna mógł znajdować się pod działaniem alkoholu. Jego przypuszczenia potwierdziły się. Mundurowi w trakcie interwencji przebadali zgłaszającego na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu — miał ponad 3,5 promila. Jak się szybko okazało, nie miało to jednak wpływu na jego prawdomówność. Mężczyzna faktycznie był poszukiwany listem gończym.
Funkcjonariusze zatrzymali mieszkańca nysy, który dobrowolnie oddał się w ich ręce. Teraz najbliższe dwa lata spędzi w więzieniu.